Przedstawiam Wam kombinację dodatków do pizzy, która w moim subiektywnym rankingu jest na samym szczycie. Tyle, że w odrobinę mniejszej wersji. ;) Są takie dania, które nigdy się nie nudzą i dla mnie to właśnie jedno z nich. Połączenie idealne, jak dla mnie to smaki które są dla siebie stworzone. Robienie pizzy w domu jest naprawdę dziecinnie proste i nigdy nie przestanę Was do tego namawiać ;)
Pizzerki parmeńskie
Drukuj przepisSkładniki
Składniki na ciasto
► mąka pszenna [500 g]
► ciepła woda [375 ml / 1 i 1/3 szklanki]
► drożdże instant [16 g /1 opakowanie]
► sól [szczypta]
Dodatki
► passata pomidorowa [100 g]
► sól morska [1/3 łyżeczki]
► pieprz czarny [1/3 łyżeczki]
► czosnek niedźwiedzi [pół łyżeczki]
► oregano [1/3 łyżeczki]
► mozzarella świeża pełnotłusta [ok. 180 g / 1 i 1/2 kulki]
► suszone pomidory z oleju [160 g / 8 sztuk]
► szynka parmeńska [8 plasterków]
Do przybrania
► rukola [2-3 garście]
► parmezan [ok. 80 g/ 8 łyżek]
Przygotowanie
- Drożdże wymieszać z mąka i solą, dodać wody i wymieszać za pomocą drewnianej łyżki.
- Ciasto przełożyć na stolnicę i wyrabiać do uzyskania gładkiej i elastycznej masy (ok. 5-7 minut).
- Gotowe ciasto przełożyć do miski i odstawić do wyrośnięcia na ok. 2 godziny.
- Wyrośnięte ciasto ponownie zagnieść i podzielić na 8 równych kawałków.
- Przygotowane porcje ciasta rozwałkować na grubość ok. 0.5 cm i przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (u mnie jednorazowo na blaszce mieszczą się 4 pizzerki).
- Każdy ze spodów posmarować passatą doprawioną podanymi przyprawami (lub ulubioną mieszanką przypraw do pizzy) oraz obłożyć pokrojoną w plasterki mozarellą, suszonymi pomidorami i szynką. (U mnie na jeden spód poszło: ok. 20 g mozzarelli, jeden suszony pomidor i jeden plaster szynki pokrojony w cienkie paseczki).
- Piec przez ok. 10 min lub do zbrązowienia i roztopienia się sera w piekarniku nagrzanym do 250 stopni.
- Upieczone pizzerki przybrać rukolą i posypać parmezanem.
31 komentarzy
Podpłomyków też jeszcze nie próbowałam, kiedyś na pewno dm im szansę ;D
Ooo uwielbiam, często robię podobne tylko bez drożdży, wychodzą mi takie podpłomyki :) Ale zawsze dodaję te same dodatki :D
Takie blogi warto czytać :)
Jej, tylu fanów pizzy z rukolą, jestem w szoku ;D
Też mam swoje ulubione połączenia, które jadłabym na okrągło, ale czasem warto spróbować czegoś nowego. Mam nadzieję, że ta opcja Ci podpasuje ;)
Witam z otwartymi ramionami, pozdrowienia dla Ciebie i dla M, czujcie się tu jak u siebie ;D
Taki rozmiar to ok. połowa włoskiej pizzy ;) Dziękuję, nie miałam pojęcia jak taka kombinacja składników nazywa się oryginalnie, człowiek całe życie się uczy ;DD
To piąteczka, pizza z rukolą najlepsza ;D
Zdecydowanie moje ulubione połączenie ;)
Dziękuję, wsparcie jak zawsze pierwsza klasa ;) Dla takich czytelników warto blogować ;)
Byłam zdziwiona jak jadłam ją po raz pierwszy, ale teraz szaleję za świeżą rukolą na pizzy ;)
To jest właśnie piękno pizzy, że możemy ją ,,przyozdobić'' czym chcemy. Na pewno bez mięcha też jest równie pyszna.
Zawsze ;)
Dzięki <3 Wzajemnie, miłej środy ;D
Mini wersje mojej ulubionej pizzy :)
Wygląda genialnie :)
Uwielbiam takie pizzerki! Są przepyszne! :)
Wyglądają bezbłędnie :D
Nigdy nie jadłam pizzy z takimi dodatkami. U mnie zwykle królują pieczarki, szynka, passata pomidorowa, ser, papryka i kukurydza. Muszę w końcu spróbować pizzy w innym wydaniu;)
Wygląda apetycznie :)
Cudowne – właśnie takie jedliśmy z mężem w Rzymie i taki mały rozmiar to był normalny rozmiar pizzy. A taka mała ciekawostka – ponieważ na twojej pizzy jest rukola, to taka pizza we Włoszech nazywana jest w menu po prostu Ruchetta – czyli rukola :}
Jak ja kocham takie jedzonko :o.. Mój M też już darzy Cię miłością szczerą :D Obserwuję :)
Brzmi i wygląda przepysznie! W sumie taka odsłona pizzy to chyba również i moja ulubiona :D
Jak zwykle czarujesz czymś pysznym i pięknymi zdjęciami. Uwielbiam Twojego bloga! :)
Wygląda niezwykle apetycznie ! Wspaniałe dodatki :)
Uwielbiam rukolę na pizzy! W ogóle kocham domową pizzę:)
Dawno już nie jadłam pizzy, ale taką domową (tylko bez szynki) bym nie pogardziła. Podoba mi się dodatek rukoli – pizza z zieleniną smakuje dużo lepiej :)
zgłodniałam z samego patrzenia :o
http://sangbre.blogspot.com/
Domowa pizza smakuje najlepiej :-)
Bardzo apetycznie wyglądają :-)
Wyglądają wspaniale!!! Oj zjadłabym, nawet teraz:)
miłego poniedziałku