Przypadkowy fakt o mnie – z pasją nienawidzę smażyć w głębokim oleju. Nie dlatego, że to wybitnie kaloryczne, ale nie znoszę stania nad rozgrzanym tłuszczem, odsączania wszystkiego na ręcznikach papierowych, marnowania butelek oleju, który w normalnych warunkach wystarczyłby mi na tygodnie używania… No i dobra wiadomość – wcale nie trzeba litrów oleju, żeby wszamać przepyszne sajgonki w kilka chwil! Moment po zdjęciu z patelni są gorące i chrupiące i takie polecam najbardziej, choć po przestudzeniu, w bardziej miękkiej wersji są równie pyszne!
Sajgonki z patelni
Drukuj przepisSkładniki
► papier ryżowy [18 sztuk]
► cebula [200 g / 1 duża lub 2 małe]
► kapusta biała [200 g / 4 liście]
► marchewka [200 g / 3 średnie sztuki]
► mięso mielone z szynki (w wersji wege można podmienić na tofu) [500 g]
► olej sezamowy [20 g / 2 łyżki]
► sos sojowy [20 g / 2 łyżki]
Dodatkowo
► imbir [2 cm kawałek]
► czosnek [2 ząbki]
► olej do smażenia (rzepakowy lub kokosowy)
► pieprz czarny do smaku
► sól do smaku
Przygotowanie
- Nadzienie można przygotować na dwa sposoby: bardziej ambitny to ten z ręcznym szatkowaniem warzyw, a ten leniwy polega na zmieleniu farszu w malakserze. Poszatkowane warzywa dadzą nam bardziej zwarty farsz, w którym przeplatają się cieniutkie nitki kapusty i marchewki, farsz poszatkowany przez robota będzie bardziej gładki i drobny. Wybór należy do Was :)
- Warzywa umyć, oczyścić i drobno poszatkować jedną ze wspomnianych wcześniej metod. Do masy dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i drobno posiekany imbir. Wrzucić na patelnię i doprawić szczyptą soli i pieprzu. Smażyć na łyżce oleju sezamowego przez ok. 7-10 minut aż zmniejszą objętość, kapusta straci surowość a cebula się zeszkli. Przełożyć do osobnej miski.
- Na tej samej patelni, ponownie dodając łyżkę oleju sezamowego, przesmażyć mięso mielone (lub tofu) mocno rozdrabniając szpatułką podczas smażenia. Doprawić 2 łyżkami sosu sojowego.
- Wymieszać warzywa z mięsem/tofu i odstawić farsz to przestudzenia.
- Przygotować arkusz papieru do pieczenia do wykładania sajgonek.
- Do głębszego naczynia (np. głębokiego talerza lub blachy do tortu) nalać zimnej wody.
- Zamoczyć arkusz papieru ryżowego w naczyniu przez sekundę z każdej strony, położyć na desce, wypełnić kopiastą łyżką farszu (ja używałam łyżki do lodów :)) i zawinąć w sposób pokazany na zdjęciu.
- Gotowe sajgonki wyłożyć na papier do pieczenia, żeby odstały przez kilka minut.
- Smażyć na dużym ogniu z łyżką oleju na patelni, przewracając systematycznie. Stopień wysmażenia zależy oczywiście od Waszych preferencji :)
9 komentarzy
Pękają, bo za dużo w nich wody i jak są ciasno zwinięte to para je rozrywa.
Pękają w czasie smażenia
Pracuję nad udoskonaleniem tego przepisu, żeby nie zdarzały się takie wypadki.
Ale w przepisie zabraklo makaronu ryzowego. Dla mnie jest niezastapiony.
Ja moje piekę i też wszystkie popękane. W zasadzie nie ma znaczenia, który papier…. Ktoś wie co jest powodem?
Też uwielbiam sajgonki tylko nie wiem dlaczego zawsze pękają w czasie smażenia
Też uwielbiam sajgonki tylko nie wiem dlaczego zawsze pękają w czasie smażenia
Trzeba nadrobić <3
Wow, sajgonki, uwielbiam je – a tak dawno ich nie jadłam :/